Rok 2020 upłynął pod znakiem pandemii, pierwszy kwartał 2021 r. również. Mamy za sobą już ponad rok funkcjonowania w nowym świecie, który funkcjonuje głównie online i jest mobilny. Ta sytuacja wymaga innych kompetencji niż czasy przed pandemią, bardziej miękkich niż twardych, zrozumienia, empatii i elastyczności. Stare wzorce się już nie sprawdzają. Trzeba więcej słuchać, niż mówić.
Iwona Kossmann, prezes zarządu DCG (Deni Cler)
COVID-19 zmienił strukturę potrzeb i sposób konsumpcji. Klientki są bardziej skoncentrowane na swoim zdrowiu niż na zakupach, które zaspokajają głównie podstawowe potrzeby. 86 proc. badanych kobiet twierdzi, że pandemia wywarła negatywny wpływ na ich psychikę, 79 proc. widzi uszczerbek na kondycji fizycznej, a 65 proc. narzeka na brak równowagi między życiem osobistym i zawodowym. Dlatego trzeba przemyśleć strategię działania, skoncentrować się bardziej na krótkoterminowym planie na kolejnych 3 do 6 miesięcy. Trzeba mieć również kilka alternatywnych planów działania, w zależności od rozwoju sytuacji.
Zmiana sposobu organizacji pracy
W związku z pandemią zmieniłam sposób organizacji pracy w naszej firmie. W centrali pracujemy w systemie zmianowym. Podzieliliśmy się na grupę A i B, by w momencie, gdy ktoś zachoruje na koronawirusa, tylko połowa pracowników była na kwarantannie. Doświadczyliśmy już, że to rozwiązanie hybrydowe jest najefektywniejsze i nie blokuje całej firmy. Co więcej, ponieważ mamy coraz więcej ozdrowieńców, te osoby mogą pracować nawet wtedy, gdy jest kwarantanna dla ich grupy.
Przyśpieszona cyfryzacja
Przeszliśmy również w przyśpieszonym tempie cyfryzację. Wszyscy pracujemy na Microsoft Teamsach lub Skypie. Spotkania odbywają się online. Pandemia oznaczała rewolucję dla organizacji, bo procesy, które normalnie trwałyby latami, zaszły w ciągu jednego roku. Dodam, że przed pandemią laptopy miało w naszej organizacji mniej niż 10 proc. pracowników. Teraz jest to norma.
Otwarci na nowe rynki
W 2020 r. pomimo pandemii otworzyliśmy w osiem nowych salonów multibrandowych. To było możliwe tylko dlatego, że pomimo spowolnienia gospodarczego wychodziliśmy do przodu. Jesteśmy gotowi na zmianę, a ona następuje w tempie przyśpieszonym. Widzimy, że handel, tak jak cały świat, przeniósł się do internetu. Dlatego tam planujemy dużo nowych aktywności. E-commerce rośnie, a my razem z nim. W tym roku zaczęliśmy współpracę z platformami online jak Zalando, FactCool czy Peek&Cloppenburg, co oznacza ekspansję na rynki zagraniczne w Niemczech, Austrii i Holandii. Prowadzimy rozmowy z kolejnymi marketplacami. Sprzedaż za granicą i budowanie tam mocnej pozycji to nasz kolejny krok.