Coraz trudniej o kredyt na własne mieszkanie
Seria podwyżek stóp procentowych w połączeniu z nowymi zaleceniami Komisji Nadzoru Finansowego dla banków drastycznie obniżyły dostępność kredytów hipotecznych. Z wyliczeń Expandera wynika, że rodzina z dwójką dzieci i dochodem 6 tys. zł netto może pożyczyć tylko 40 proc. tego, co jeszcze we wrześniu 2021 roku. To się też przekłada na spadek popytu na mieszkania, szczególnie na rynku pierwotnym. Za tym może pójść spadek cen, chociaż nie nastąpi to gwałtownie. – Dość prawdopodobne, że będziemy mieć w tym roku spadek sprzedaży na rynku pierwotnym, co wynika przede wszystkim z bardzo dużego spadku dostępności kredytów hipotecznych. Mamy spory wzrost stóp procentowych, oprocentowanie kredytów hipotecznych w niektórych przypadkach przekracza już nawet 9 proc., a do tego od kwietnia br. obowiązuje nowa rekomendacja Komisji Nadzoru Finansowego, która też mocno ograniczyła tę zdolność kredytową – mówi Jarosław Sadowski, główny analityk Expander Advisors.
Ekologia coraz ważniejsza dla nabywców mieszkań
– Dla nabywców ważne jest dziś nie tylko samo mieszkanie, ale i to, co znajduje się pomiędzy budynkami, poza granicami działki – mówi Dawid Wrona, dyrektor sprzedaży w Echo Investment. Poza udogodnieniami i otoczeniem inwestycji dla kupujących mieszkania coraz bardziej liczy się też ekologia. Co trzeci nabywca interesuje się normami ekologicznymi inwestycji – wynika z badań dewelopera. Dlatego Echo Investment wprowadza autorski standard oceniania inwestycji mieszkaniowych pod kątem zielonych kryteriów. Echo Eko ma być zrozumiały i pozwolić klientom wybrać najlepsze miejsce do zamieszkania na lata, spełniające wyśrubowane międzynarodowe normy. – Dla młodego pokolenia szalenie ważne jest podejście proekologiczne. Dziś średnio co trzeci nabywca chce wiedzieć, czy nasze osiedla są budowane z poszanowaniem ekologii i tzw. wellbeingu. Jeszcze dwa lata temu ten odsetek wynosił 26 proc., więc wzrost jest znaczący – mówi Dawid Wrona.
W centrum Warszawy powstaje coraz mniej biur
– W ostatnich dwóch latach najemcy powierzchni biurowych decydowali się przeważnie na renegocjacje umów, ale w I kwartale br. widzimy już odwrócenie tego trendu na rzecz nowych umów, w tym przednajmów i ekspansji – mówi Agnieszka Giermakowska z Newmark Polska. Pierwsze trzy miesiące tego roku na rynku biurowym, zwłaszcza w regionach, charakteryzowały się stabilnym popytem, a także wysokim poziomem nowej podaży. Wyraźnie mniej biur powstaje jednak w centrum Warszawy, co może oznaczać, że od końca przyszłego roku najemcy będą mieli ograniczony wybór. Luka podażowa może potrwać do 2025 roku, co może być szansą dla stołecznych lokalizacji poza centrum.