Nowa gospodarcza mapa świata, wyzwania cywilizacyjno-kulturowe, słabości Zielonego Ładu w tym zielonego budownictwa i elektromobilności, wzmacnianie obronności, zadania związane z AI, wdrażanie ESG – to jedynie część zagadnień, o których dyskutowano podczas XXXIII Forum Ekonomicznego w Karpaczu.
Na początku września wszyscy uczniowie spotykają się po wakacjach i wymieniają swoimi wrażeniami, a ci, którzy typowo szkolne nauki zakończyli i dla których kształtowanie przyszłości kraju jest ważne – spotykali się w dniach 3-5 września na Forum Ekonomicznym w Karpaczu.
„Czas nowych liderów: razem kształtując przyszłość” – to hasło tegorocznego forum. Co się kryje pod tym przesłaniem? Jak mówi Zygmunt Berdychowski, Przewodniczący Rady Programowej Forum Ekonomicznego: „w politycznym tego słowa znaczeniu, uwzględniając serię wyborów w poszczególnych krajach, czas nowych liderów jest czasem ludzi, którzy przez kilka najbliższych lat będą kształtować oblicze Europy”.
Trudno się z tym nie zgodzić. A jeśli ująć temat gospodarczo – to doświadczenia pandemii pokazały, że musimy wiele zmienić w kwestiach łańcuchów dostaw, struktury europejskiej gospodarki, tempa i zakresu jej integracji z gospodarką światową.
Podczas Forum wiele miejsca poświęcono kwestiom zrównoważonego rozwoju, w tym Europejskiemu Zielonemu Ładowi. Wiele ambitnych celi zostało postawionych przed krajami UE, niestety w większości nie udało się ich zrealizować i nie uda w zakładanym harmonogramie. Jak mówią, papier przyjmie wszystko, jednak wdrożenie planu w życie – to coś zupełnie innego. Nie mamy jeszcze technologii pozwalających magazynować wystarczająco dużo energii – tak by korzystać ze zmagazynowanej, gdy mamy przerwę w dostawie energii ze słońca czy z wiatru. Były deklarowane cele takie jak nierejestrowanie samochodów spalinowych po 2035 r., jak zeroemisyjność budynków, która ma być osiągnięta do 2035 – a w zasadzie do 2030 r., jak wreszcie zeroemisyjności transportu, czy bioróżnorodności do 2030 roku. Celi jest bez liku i teraz trzeba zrobić z nimi porządek – potrzebujemy planu. O tym m.in. rozmawiali zgromadzeni eksperci. Niestety w krótkim okresie nie możemy zrealizować zbyt wielu ambitnych celów. Musimy bowiem zrobić to dobrze – bo kolejnych szans może już nie być.
Przyjrzyjmy się choćby kwestii transformacji energetycznej. Miałam przyjemność poprowadzić podczas forum panel pt. „Energia, która stawi czoła zmianom klimatycznym – sprawiedliwie i dla wszystkich”. Zrównoważone pozyskiwanie energii to tzw. must have. Niestety, przejście od tradycyjnych paliw kopalnych na odnawialne źródła energii nie będzie łatwe – szczególnie w naszym kraju. W Polsce prawie 70 proc. produkcji energii nadal opiera się na węglu, a jego wycofanie z sektora energetycznego planowane jest na rok 2049. Dla porównania – Słowacja planuje wycofać się z węgla jeszcze w tym roku. Tyle że Słowacja oparła się na energii jądrowej, której Polska w ogóle nie wykorzystuje… Nie mamy też jasnego planu w tym zakresie, a dotychczasowa polityka (także obecnego rządu) nie jest oceniana specjalnie pozytywnie. Oczywiście odbywają się spotkania i opracowywane są analizy – tylko jakoś nikt nie chce wziąć odpowiedzialności i wypracować praktyczną mapę drogową dotarcia do pożądanych celów.
No dobrze, biznes odrabia swoje lekcje: banki są przygotowane na finansowanie transformacji energetycznej, firmy energetyczne realizują cele dekarbonizacyjne i mają rozwiązania dla przedsiębiorców i samorządów w zakresie pozyskiwania energii z odnawialnych źródeł, a samorządy (a przynajmniej niektóre) pokazują, że jak się chce sprzyjać zielonym inwestycjom, to można. Najlepszym przykładem jest gmina Margonin, gdzie powstała farma wiatrowa, która jest największą inwestycją tego typu w Polsce i 8. na świecie.