Miniony rok to walka światowej gospodarki ze skutkami pandemii. Jednak oprócz zmagań rządów i ekspertów od ekonomii, czeka nas o wiele poważniejsza walka – o nas same.
Agnieszka Kłos-Siddiqui
prezes Zarządu, Provident
Koronawirus zwiększył nierówności płci na rynku pracy. Kobiety były dwa razy częściej narażone na zwolnienie, bowiem częściej wykonują zawody wymagające bezpośredniego kontaktu z ludźmi. Jednocześnie praca zdalna zatarła granice między życiem zawodowym a prywatnym, co okazało się wyzwaniem zwłaszcza dla mam, które były zmuszone łączyć obowiązki zawodowe z opieką nad dziećmi. Trudniejsza jest również sytuacja kobiet w nauce – amerykańskie periodyki naukowe zwracają uwagę na mniejszą liczbę publikacji ich autorstwa. W konsekwencji, pandemia może więc trwale pogłębić nierówności płci zarówno na rynku pracy, jak i w dostępie do edukacji. Jednocześnie warto również zwrócić uwagę na statystyki epidemiczne, które wskazują, że najlepiej radzą sobie z pandemią kraje rządzone właśnie przez kobiety – Nowa Zelandia, Norwegia, Finlandia, Niemcy. W obliczu nagłego kryzysu o niewyobrażalnej dotąd skali, udowodniły one, że można skutecznie z nim walczyć i jednocześnie budować szerokie poparcie społeczne dla swoich działań. Pokazuje to, jak wielkie znaczenie ma naturalna umiejętność współpracy, dialogu, okazywania empatii, łączenia intuicji i emocji, a także zarządzania wieloma procesami jednocześnie. Dlatego konieczne są rozwiązania zwiększające aktywność zawodową kobiet, ułatwiające im godzenie ról zawodowych i rodzinnych, a także sprzyjające zdobywaniu wykształcenia zgodnego ze swoimi aspiracjami. Bo tworzący się nowy świat bardzo ich potrzebuje.