Advertisement

Być prorokiem we własnym kraju

Zaledwie kilku polskich noblistów mieszkało w Polsce w chwili otrzymania Nagrody Nobla. Większość z nich to laureaci literackiej lub pokojowej nagrody. Niestety, polscy naukowcy – o czym od lat alarmuje środowisko akademickie – aby osiągnąć coś większego, muszą wyjechać poza granice kraju.

Tomasz Misiak
Founder Mizyak Fund

To sytuacja, która przypomina los wielu innych państw o podobnym potencjale, ale słabszym systemie wsparcia dla innowacji.


Szukasz nowego domu, inwestycji, stylu życia? Z Agentem HMTV to proste! ‪@PatrickNey‬


W Estonii jest jednak inaczej. Firmy takie jak Bolt czy Wise wciąż mają swoje centrale w kraju, co pokazuje, że ludzie sukcesu mogą rozwijać innowacyjne projekty lokalnie. W Polsce tymczasem wciąż pokutuje przekonanie, że aby odnieść sukces w nauce czy biznesie, trzeba wyjechać. Nie pomagają w tym działania różnych służb, które zamiast wspierać przedsiębiorców, prawników czy innowatorów – często ich zastraszają. Pegasus na długo pozostanie traumą polskiego środowiska biznesowego i naukowego.

Bycie innowatorem oznacza często konieczność łamania zastanych zasad, struktur i tradycji. Przykładem jest mój znajomy, który lata temu musiał wyjechać z Polski, by rozwijać usługi Voice over IP – w czasie, gdy w Polsce monopol na te rozwiązania był oddany Francuzom z France Télécom. W tym samym czasie w Estonii rozwijał się Skype – projekt, który zrewolucjonizował globalną komunikację.

W polskiej nauce wciąż brakuje realnego finansowania, metodyka jest przestarzała, a o sukcesie częściej decyduje papierologia niż wynik badań. System nagród i grantów przypomina średniowieczne mechanizmy, a młodzi naukowcy zwyczajnie nie mają ochoty się przez to przebijać – więc wyjeżdżają. Nauka nie jest powiązana z biznesem, a kwestie własności intelektualnej często rozwiązane są tak, że twórca nie ma praw do swojego dzieła.

Na SRI – Stanford Research Institute jasno mówi się, że naukowiec z własnym projektem może wejść w biznes i zachować większość praw, nawet jeśli projekt był współfinansowany przez instytut. Efekt? Dolina Krzemowa tętni życiem, rodząc kolejne przełomowe firmy i rozwiązania. Wokół tego zbudowano największy na świecie ekosystem venture capital.

Z tej lekcji powinniśmy wyciągnąć wnioski. Nadchodzące lata będą wymagały od polskiej nauki odwagi, otwartości i współpracy z biznesem jak nigdy wcześniej. Przez najbliższe 20 lat wydarzy się więcej zmian niż przez ostatnie 100. Nasi naukowcy, którzy odnieśli sukces, powinni być stawiani na piedestale, a my powinniśmy zrobić wszystko, by ich wiedza i doświadczenie znalazły odzwierciedlenie w produktach, usługach i przychodach polskich startupów.

Teraz albo nigdy.

Najnowsze

Utopista 2025, czyli o naprawie Rzeczypospolitej

Są takie słowa, które w Polsce od wieków brzmią jak zaklęcia: reforma, modernizacja, naprawa państwa. Zmieniliśmy ustroje, granice, konstytucje...

Poznajcie pracodawców godnych zaufania

Coraz więcej firm traktuje troskę o pracowników, środowisko i lokalne społeczności nie jako obowiązek, lecz jako integralny element swojej...

Nadchodzi era kryptowalut

W 1971 r. Ameryka stanęła przed tym samym problemem, z którym boryka się dzisiaj: lokowania swojego długu. W jego...

Jak się traci wolność? Komuda i Ziemkiewicz w 230. rocznicę III rozbioru Polski

Jakie były wspólne przyczyny upadku Rzeczypospolitej Obojga Narodów i II RP? Czy podobne symptomy można dostrzec dziś? O tym...

Eliksir szczęścia czy drzwi do chaosu

Sztuczna inteligencja – brzmi jak science-fiction, prawda? Tymczasem staje się naszym codziennym towarzyszem: w aplikacjach, usługach, systemach korporacyjnych, produktach....