Advertisement

Trendy na rynku KEP – ostatnia mila

Według danych eMarketer obroty e-handlu na świecie z roku na rok zwiększają się o ok. 20 proc. W 2019 r. ich wartość przekroczyła 3,5 biliona dolarów. W 2020 r. ma wynieść 4,2 biliona (wzrost o 19 proc.). Ten udział prawdopodobnie będzie większy z uwagi na globalne zamknięcie dużej części ludzkości (lockdown) i spowodowany tym wzrost zainteresowania zakupami przez Internet (z fulfilment).

Polska branża e-commerce ma się równie dobrze jak ta światowa. Jej obroty prognozowane są na 80 mln złotych, a udział w całkowitym handlu detalicznym ma szansę osiągnąć wynik dwucyfrowy.

Dynamiczny rozwój handlu internetowego to niewątpliwie największa siła napędowa rynku logistycznego. Szczególnym beneficjentem wzrostu sprzedaży internetowej jest część rynku TSL (Transport-Spedycja-Logistyka) reprezentowana przez firmy z sektora przesyłek kurierskich, ekspresowych i paczkowych (tzw. KEP).

W 2019 r. rynek KEP wartościowo zwiększył się o 7,9 proc., osiągając 330,3 mld euro i liczbowo o 9,1 proc. do 60,7 mld paczek. Natomiast w 2020 r. wartościowo rynek osiągnie 356 mld euro, a liczbowo 63,6 mld przesyłek. W Polsce liczba obsługiwanych przez rynek KEP przesyłek w ciągu ostatnich 5 lat wzrosła o ponad 60 proc.

Ostatnia mila

Zakupy przez Internet, w przeciwieństwie do handlu tradycyjnego, wiążą się z dostawą do ostatecznego klienta. Jest to tzw. ostatnia mila (last mile) – końcowy etap dostarczenia przesyłki do  rąk odbiorcy. Dla dostawców jest to największe wyzwanie, ale jest o co walczyć, zważywszy na fakt, że nieomal trzy czwarte konsumentów deklaruje większą lojalność i zwiększenie wydatków na zakupy u tych, którzy dostarczą najlepszego doświadczenia na tym odcinku.

Innowacje na tym odcinku są kluczem do sukcesu na rynku KEP. Obsługa ostatniej mili  jest najbardziej kosztownym elementem łańcucha dostaw – to aż 41 proc. kosztów. Wszystkie poprzedzające ją procesy są często zautomatyzowane i trudniej w nich popełnić błędy.

Capgemini w swoim ostatnim raporcie The Last-Mile Delivery Challenge (Wyzwanie ostatniej mili) przebadało blisko 2900 konsumentów z pięciu krajów i dotarło do 500 menedżerów łańcucha dostaw dużych firm detalicznych w dziewięciu krajach, koncentrując się na segmencie spożywczym. Okazało się, że klienci nie są zadowoleni z usług związanych z ostatnią milą. 59 proc. konsumentów wskazuje na zbyt wysoką cenę za dostawę, 47 proc. na brak dostarczenia przesyłki tego samego dnia, a 45 proc. wskazuje, że zakupy wielokrotnie docierają spóźnione.

Procesy dostaw przesyłek bezpośrednio do klientów lub w wybrane miejsca są w większości nadal wykonywane przez ludzi. Każde zaburzenie w tym procesie jest utrudnieniem dla kuriera, który musi wystawić awizo lub powrócić jeszcze raz do adresata. Kurierzy cały czas borykają się z niewłaściwym oznaczeniem przesyłek, np. przez nieprawidłowo zapisany adres odbiorcy, niewłaściwy kod pocztowy, brak numeru telefonu do odbiorcy mają problem z doręczeniem przesyłek do właściwej osoby. Kluczem do sukcesu jest dobra komunikacja z odbiorcą i efektywne rozwiązania logistyczne.

Być blisko klienta

W ostatniej mili najbardziej problemowe wydają się być różne okna czasowe (time windows) klientów instytucjonalnych i indywidualnych, a więc zakres czasu pracy firm (w tym kuriera) a dostępność osoby prywatnej w tym czasie w miejscu zamieszkania.

E-klienci są w ruchu i często zmieniają swoją lokalizację. Wyzwaniem jest być blisko klienta, najlepiej na drodze jego powrotu z pracy czy blisko domu.

Dlatego coraz powszechniej stosowanym rozwiązaniem są PUDO i  automaty paczkowe. PUDO to specjalne punkty, w których można odebrać i nadać przesyłkę. Kilka lat temu operatorzy KEP dostrzegli potencjał w tworzeniu własnych sieci punktów, do których mogą kierować niedoręczone przesyłki do klientów indywidualnych. Były i są one rozwijane głównie w oparciu o współpracę z partnerami, którzy dysponują gęstą siecią sklepów spożywczych, stacji paliw, saloników prasowych, kiosków itp. Są one zlokalizowane w miejscach, do których klienci mają szybki i łatwy dostęp.

Automaty pocztowe są znane w Polsce od kilku lat. Ich zaletą jest wygoda w zakresie wyboru miejsca i czasu odbioru paczki, a w czasach pandemii również fakt bezkontaktowego odbioru.

Wraz z rozwojem sieci dostaw poza miejscem zamieszkania (OHD – out of home delivery) operatorzy KEP rozszerzają swoje usługi. Na uwagę zasługuje rozwijana przez Inpost  sieć lodówkomatów. Firma Integra właściciel InPost ogłosiła niedawno rozpoczęcie współpracy z Auchan Direct. Lodówkomaty istnieją na polskim rynku od dawna, ale dopiero ostatnie wydarzenia dają w mojej opinii realne szanse na rozwój e-grocery (artykuły spożywcze sprzedawane przez Internet) na rynku polskim.

Cały czas trwają prace nad nowymi, przełomowymi rozwiązaniami, które z pewnością nie zastąpią prędko obecnych rozwiązań, ale je uzupełnią. Są to m.in. drony, nad którymi pracują Amazon, DHL, UPS, autonomiczne pojazdy z terminalami paczkowymi (JD.com, Mercedes, Renault i DPD), roboty dostarczające paczki (Mercedes).

Bardzo obiecujące jest zastosowanie ekonomii współdzielenia w dystrybucji paczek do klientów. W Polsce to projekt SąSiatki (Carrefour), na świecie do najbardziej znanych firm, które świadczą takie usługi za pomocą specjalnych aplikacji, należą: Amazon Flex, Deliv, Postmates, Instacart.

Z uwagi na to, że po zakupie produktów przez Internet klienci nie dostają ich od razu, bardzo ważny jest dla nich ciągły dostęp do aktualnych informacji o statusie ich zamówienia. Wymaga się więc od operatorów KEP, aby udostępniali wszelkie dane dotyczące paczek w formie cyfrowej tak szybko, jak to tylko możliwe.

Interakcja z adresatem

Udostępnianie informacji w czasie rzeczywistym, w szczególności o bieżącej lokalizacji przesyłek, jest jednym z największych wyzwań. Aktualnie operatorzy KEP intensywnie pracują nad rozwiązaniami, które będą umożliwiały interakcje z adresatem.

W ubiegłym miesiącu firma FedEx i Microsoft ogłosiły wspólny projekt  o nazwie FedEx Surround, który pomoże w stworzeniu bardziej precyzyjnej logistyki i zarządzania zapasami, poprawiając widoczność łańcucha dostaw firmy przy użyciu danych, które dostarczą analizy w czasie rzeczywistym w zakresie śledzenia przesyłek. Dzięki sztucznej inteligencji zwiększy się widoczność lokalizacji paczek, firmy zyskają również informację o wyzwaniach zewnętrznych, takich jak pogoda, odprawa czy inne czynniki utrudniające dostarczenie przesyłek i to w czasie zbliżonym do rzeczywistego.

Firmy prześcigają się w pomysłach na dostarczenie przesyłek najszybciej i najtaniej wprost do rąk konsumentów. Eksperymentują z dostarczaniem zakupów do bagażników samochodów, dronami, autonomicznymi pojazdami czy za pomocą sąsiadów.

Przemyślane i dopasowane do potrzeb klienta usługi ostatniej mili będą kluczowe dla pozyskania i utrzymania klienta, wciąż jednak istotne pozostaje pytanie o koszty.

Magdalena Krasoń-Wałęsiak, menedżer ds. e-commerce, GS1 Polska

Najnowsze

Nieuświadomiona świadomość wagi odpadów

Kto by pomyślał jeszcze kilkadziesiąt lat temu, że oddając do sklepu butelki, będzie prekursorem gospodarki obiegu zamkniętego? Kiedyś wystarczyła...

Nerki nie sługa

Obchodzony niedawno Światowy Dzień Nerek skłonił mnie do przemyśleń nad stanem polskiej nefrologii. Okazuje się, że ponad 4,5 mln...

„Upadek” Jacka Komudy. Książka o upadłej potędze Rzeczypospolitej

„Upadek. Jak straciliśmy Pierwszą Rzeczpospolitą” jest książką, po którą warto sięgnąć. Ma bowiem cztery zalety: oszałamia erudycyjnym bogactwem, nakłania...

Panorama MARKETING I ZARZĄDZANIE

Niedobory kadr w Europie Komisja Europejska wskazała 42 zawody deficytowe w całej UE. W niedawnej rezolucji europosłowie podkreślili potrzebę inwestycji w edukację i szkolenia,...

Panorama PRAWO

Przyspieszają prace nad deregulacją Przeregulowanie to jedna z głównych barier inwestycyjnych w UE, a nadmiar regulacji jest zagrożeniem dla konkurencyjności....