Advertisement

Inwestować w nieruchomości za granicą

Z Oksaną Agnieszką Żendarską, doradcą ds. inwestycji zagranicznych dla inwestorów korporacyjnych i indywidualnych, rozmawia Katarzyna Mazur.

Co motywuje inwestorów do kupowania nieruchomości za granicą?

Inwestycje w nieruchomości pomagają w dywersyfikacji ryzyka. Dają inwestorowi możliwość otrzymania przewidywanych przepływów pieniężnych, mają potencjał do zwiększania wartości samego aktywa i są dobrem materialnym. Chronią inwestora przed stratami związanymi z inflacją. Dzięki inwestycjom zagranicznym inwestor zyskuje możliwość zabezpieczenia się przed ryzykiem kredytowym, politycznym, walutowym czy nawet ryzykiem klęsk żywiołowych na rynkach lokalnych. Dodatkowo rentowność inwestycji w nieruchomości przewyższa rentowność inwestycji giełdowych. Amerykański rynek REIT-ów np. wykazuje większe stopy zwrotu i rezultaty roczne niż np. Indeks 500. To ogromna skala. Nie boję się stwierdzić, że na dzisiejszym rynku nieruchomości są najbardziej atrakcyjnym instrumentem inwestycyjnym.

Czyli inwestowanie w nieruchomości powinno być elementem szerszego portfela każdego inwestora.

Oczywiście. Tylko pamiętajmy, że dla osoby, która inwestuje w nieruchomości profesjonalnie, to nie są transakcje na zasadzie kup, sprzedaj. Inwestować w nieruchomości można na różne sposoby. Można kupić nieruchomość i oddać pod wynajem. Można nabyć akcje funduszy powierniczych albo prywatnych, albo publicznych Można też inwestować w nieruchomości przez platformy crowdfundingowe. Każdy z tych sposobów ma różne zwroty i ryzyka. Warto mieć na ich temat wiedzę, żeby móc prawidłowo lokować swoje pieniądze.

À propos wiedzy, to chcąc inwestować za granicą, powinniśmy mieć wiedzę na temat przepisów obowiązujących w określonym kraju, a dotyczących zakupu, sprzedaży, użytkowania nieruchomości. Skąd ją czerpać?

Źródłem pierwszego wyboru niemal we wszystkich sprawach aktualnie jest internet. Oczywiście jest to podstawowy, bazowy kanał, dlatego w przypadku zakupu i lokowania swoich oszczędności życia, radziłabym korzystać z wiedzy zaufanych ekspertów albo doradców.

Żyjemy w czasach mocno specyficznych, na pewno dynamicznych, ale też pełnych zawirowań gospodarczych i związanych z konfliktami zbrojnymi. Są takie kierunki, które może Pani polecić mimo wszystko jako bezpieczne?

Wojny były zawsze. Polska, mimo że jest krajem przyfrontowym, wciąż cieszy się dużą popularnością wśród inwestorów. Podobnie jest z innymi częściami świata, o których czytamy, albo słyszymy, albo oglądamy w wiadomościach. Najważniejszy przy podejmowaniu decyzji jest rozsądek. Zaopatrzeni w wiedzę na temat danego regionu, świadomi tego, po co nam dana inwestycja, nie powinniśmy popełnić błędu. Dziś dla Polaków dość oczywistym wyborem są kraje Unii Europejskiej, bo mamy na ich temat najwięcej informacji, podróżujemy do nich. A zakup np. nieruchomości w Tajlandii albo w Gruzji nie dla każdego jest takim oczywistym kierunkiem. A ja namawiam na otwarcie się na to, co nieoczywiste. Gruzji jest np. zrzeszona z Unią Europejską od 2014 roku. Przepisy tam są bardzo przyjazne i przejrzyste i ustawodawstwo jest bardzo przyjazne, nie ma więc przeciwwskazań, żeby inwestować na tym rynku.

Jakie jeszcze inne kraje spoza Unii Europejskiej poleciłaby Pani jako kierunki przyjazne dla inwestorów?

Tajlandię, jeżeli nie przerażają nas długie przeloty i lubimy słońce, piękne krajobrazy, dobrą kuchnię i uśmiechniętych ludzi. Bardzo atrakcyjnym miejscem według mnie jest też Cypr Północny. To także miejsce dla lubiących słońce.

Co, poza atrakcyjną ceną, powinno być kryterium, które będzie może nie gwarantem, ale przyczynkiem do tego, żeby ten nasz zwrot z inwestycji był dość szybki i wysoki?

Bardzo ważny jest dostęp do infrastruktury. Zweryfikujmy też, jakie atrakcje dla potencjalnych najemców niesie ze sobą zakup nieruchomości w tym, a nie innym miejscu. Na przykładzie Gruzji, którą już wcześniej wspominałam, a dokładnie Batumi, bo z nim mam największe doświadczenie, przylatują tu ludzie z całego świata. Przyciąga ich tu właśnie bogata infrastruktura, ale też bardzo dużo kasyn, czyli rodzaj specyficznej rozrywki. Do inwestowania w tym mieście zachęca też przyjazna atmosfera, mili ludzie i przystępne ceny.

Jak sfinansować taką inwestycję zagraniczną?

Jeżeli nie mamy wolnej gotówki, to na przykładzie grup deweloperskich, z którymi współpracuję, mogę powiedzieć, że są one otwarte na finansowe wsparcie osób, które mają stabilny, regularny dochód. Wpłacając 30 proc. wartości nieruchomości, pozostałą kwotę można rozłożyć na raty – miesięczne albo kwartalne – w zależności od swoich potrzeb. To rodzaj pożyczki deweloperskiej. W Gruzji jest też możliwe uzyskanie kredytu hipotecznego. Oczywiście trzeba spełnić określone warunki, ale jest to możliwe. Warto próbować i inwestować.

Najnowsze

Nie ma gospodarek bez problemów

Z prof. Grzegorzem Kołodko z Akademii Leona Koźmińskiego, czterokrotnym wicepremierem i ministrem finansów w czterech rządach, rozmawiał prof. Paweł Wojciechowski, Chair of...

Umiejętna i świadoma komunikacja

W szybko zmieniającym się sektorze finansowym każdy kolejny rok przynosi coraz to nowsze wyzwania, które redefiniują rolę lidera. Środowisko...

PERSONALIA

Piotr Żabski w Zarządzie Alior Banku Z początkiem listopada do zarządu Alior Banku dołączył Piotr Żabski i objął stanowisko wiceprezesa kierującego pracami...

Panoramy NIERUCHOMOŚCI

Stabilna jesień u deweloperów Październik był dla deweloperów działających na siedmiu najważniejszych rynkach nieco lepszy od września – wskazuje wstępny odczyt...

Panorama INWESTYCJE

Nowa perspektywa finansowa Polityka spójności – jak co siedem lat – wymaga zmian, ale nie rewolucji – podkreśla Jan Szyszko, wiceminister...