Advertisement

Branża budowlana ma dość

Polskie firmy budowlane muszą walczyć w przetargach z firmami azjatyckimi, które nie są zobowiązane do spełniania krajowych i unijnych rygorów. W dodatku faktyczny potencjał firm z Turcji, Chin czy Indii nie jest praktycznie weryfikowany. Co prawda jest cień optymizmu, bo w życie mogą wejść przepisy, które ukrócą nierówną konkurencję, tylko że to wchodzenie jest powolne.

Bogusław Mazur, sekretarz redakcji portalu „Raport CSR”

Jak informuje „Rzeczpospolita”, można szacować, że obecnie jedną piątą wszystkich kontraktów w ramach rządowych programów budowy dróg realizują firmy z Azji. Chodzi tu o miliardy złotych. Bo jak tej pory, polski rynek jest de facto otwarty na oścież.

W podstawowym wymiarze problem jest bardzo czytelny. Firmy z Azji nie są zobowiązane do spełniania różnorodnych rygorów, dotyczących choćby przepisów środowiskowych czy płacowych. Firmy zarejestrowane w Polsce inwestują w sprzęt, pracowników, współpracują z uczelniami i ośrodkami badawczymi, zakładają własne laboratoria, no i współpracują z polskimi podwykonawcami. Firmy z Azji deklarują, że mają odpowiedni sprzęt i spełniają normy. Tyle że praktycznie nikt tego nie weryfikuje, co stworzyło nawet pojęcie „firm teczkowych”, czyli takich, których cały majątek mieści się w teczce. W dodatku nie inwestują ani w polską naukę, ani często nie dają zarobić polskim podwykonawcom. Nie muszą uzyskiwać certyfikatów, bo takich nie mamy.

Inne europejskie kraje umieją chronić własne rynki nie tylko przed azjatycką konkurencją, ale także przed konkurencją wewnątrzunijną. Cytowany przez „Rzeczpospolitą” Artur Popko, prezes Budimeksu, przypomniał, że jego firma, wchodząc na niemiecki rynek kolejowy, uzyskała certyfikat dopiero po dwóch latach i zainwestowaniu w sprzęt oraz szkolenia kadry ok. 20 mln zł, oraz że Polska jest największym i najbardziej otwartym placem budowy, gdzie zamawiającym bardzo trudno weryfikować rzetelność składanych ofert. Identycznie wypowiadał się Wojciech Trojanowski, członek zarządu Strabag, stwierdzając, że Polska jest jedynym państwem w Unii Europejskiej, w którym nie ma certyfikacji podmiotów.

Pojawiło się jednak światełko w budowlanym tunelu – i nie jest to pociąg. Nie wchodząc w nadmiar szczegółów, warto tylko za „Rzeczpospolitą” przypomnieć, że w październiku ubiegłego roku TSUE uznał, że przedsiębiorcy z państw, które nie zawarły umowy międzynarodowej w sprawie zamówień publicznych, nie mają automatycznego prawa do uczestniczenia w unijnych przetargach oraz że Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad już nie wyklucza sytuacji, w której nie dopuści do udziału w przetargu firm spoza UE. A Ministerstwo Infrastruktury szykuje zmiany prawne, które mają pozwolić na ograniczenie dostępu firm azjatyckich do polskiego rynku.

Tylko że proces zmian w przepisach dotyczących certyfikacji ciągle trwa, choć sprawa wydaje się dość oczywista.

Problem nierównej konkurencji na rynku budowlanym wydaje się wdzięcznym tematem dla Rafała Brzoski, który właśnie został poproszony przez premiera o wskazywanie i piętnowanie właśnie takich absurdalnych sytuacji. Jako wytrawny biznesmen zapewne dobrze rozumie, że oprócz deregulacji potrzebne są też nowe regulacje. W końcu sam informował o tym, że jego InPost też musiał się mierzyć z nierówną konkurencją.

Poprzedni artykuł
Następny artykuł

Najnowsze

Równowaga między pracą a życiem prywatnym nie taka oczywista

Prawie połowa badanych pracowników deklaruje, że odczuwa wypalenie zawodowe – głównie z powodu przeciążenia obowiązkami (33 proc.) i zbyt niskiego wynagrodzenia (24 proc.). 53 proc....

Rekordziści mogą liczyć na pięciocyfrowe zarobki

Coraz więcej studentów w Polsce łączy naukę ze zdobywaniem doświadczenia zawodowego i samodzielnym utrzymaniem się. Najnowsze analizy rynku pracy pokazują, że...

Liderów przyszłości kształtujemy już dziś

W obliczu dynamicznych zmian technologicznych, społecznych i gospodarczych, rozwój przyszłych liderów staje się kluczowym wyzwaniem organizacji. Wymaga on przemyślanej strategii, zaangażowania...

Panoramy – Zarządzanie

Polska wciąż w tyle z innowacjami Do 2030 r. sztuczna inteligencja zrewolucjonizuje branżę mediową i kreatywną, automatyzując wiele zadań i zmieniając charakter pracy...

Polacy inwestują ostrożnie i niewiele

Co ósmy Polak inwestuje swoje oszczędności – wynika z badania „Finanse Polaków” przeprowadzonego na zlecenie Banku Millennium. Blisko 90 proc. respondentów ocenia...