Właściciel i prezes Amazona 55-letni Jeff Bezos musiał zmierzyć się z tabloidami, które rozszarpywały jego prywatność i małżeństwo na strzępy. Romanse miliarderów, które kończą się rozwodami, nie są niczym specjalnie nowym. W tym wypadku jednak był jeden niezwykły element. Za problemami Bezosa stał Mohammed Bin Salman, następca tronu Arabii Saudyjskiej.
W ten sposób „podziękował on” za informacje w należącym do Bezosa „Washington Post” o zleceniu przez niego morderstwa dziennikarza – dysydenta Jamala Khashoggiego. Historia romansu Bezosa z pięć lat młodszą Lauren Sanchez, jego pilotką i nauczycielką latania na helikopterze, była banalna. Niebanalny był sposób, w jaki zajęły się nią media. Bezos wymienił się numerami telefonów ze wspomnianym saudyjskim księciem i kilka dni później założono mu oprogramowanie szpiegujące (zapewne słynnego Pegasusa). Książę wysłał link, w który Bezos kliknął i dzięki temu przejął kontrolę nad telefonem miliardera. Jego prywatne filmy, zdjęcia i wiadomości o zabarwieniu erotycznym do kochanki trafiły do dziennikarzy. Saudowie zapewniają, że nie mieli z tym nic wspólnego. Jednak kto by wierzył w wyjaśnienia tych, co włamują się do cudzych telefonów?
Pierwszy raz „pod wozem”
Po raz pierwszy w swojej karierze Bezos został osaczony. Nie dość, że rozpadło mu się małżeństwo, w którym był od 25 lat, miał nowy związek, to jeszcze ze szczegółami mógł poczytać o tym w brukowcach.
Było to o tyle trudne, że przez lata Bezos uczynił historię swojego związku z MacKenzie integralną częścią o wejściu na biznesowy szczyt. Mają razem czwórkę dzieci, wydawali się parą idealną, której nie zepsuł sukces. Problem polegał na tym, że MacKenzie, co sama przyznawała, nie była specjalnie towarzyska, zaś Bezos chciał korzystać z pieniędzy i sławy. Szczególnie upodobał sobie światek hollywoodzkich celebrytów. Jego kochanka Lauren Sanchez nie była „kopciuszkiem”. Była w przeciwieństwie do żony Bezosa ekstrawertyczką, która znała prywatnie dużo gwiazd takich jak Brad Pitt, Barbra Streisand, Katy Perry czy Jennifer Lopez. Była celebrytką – reporterką telewizyjną, okazjonalnie aktorką, która miała też firmę produkującą helikoptery. Miała syna z amerykańskim piłkarzem, zanim poślubiła hollywoodzkiego agenta Patricka Whitesella. To on ją poznał z Bezosem i po rozpadzie jej małżeństwa nawiązała romans z najbogatszym wówczas człowiekiem na świecie.
Brat Lauren Sanchez, Michael, prowadził agencję zajmującą się talentami i PR. Reprezentował prawicowych ekspertów telewizyjnych, był zwolennikiem Donalda Trumpa, co ma znaczenie w tej historii. Ich bratersko-siostrzane relacje miewały wzloty i upadki. Jednak kiedy zaczęła romansować z Bezosem, chwaliła się jego wiadomościami (i intymnymi zdjęciami!) Michaelowi.
Latem 2018 r., gdy romans się nasilił, redaktorzy „National Enquirer” zaczęli badać życie osobiste Bezosa. Słynny amerykański tabloid przeżywał wówczas trudne chwile. Nie dość, że sprzedaż leciał w dół, to jeszcze wydawca David Pecker polecił gazecie skupować i nie publikować historii o romansach prezydenta USA Donalda Trumpa.
Gdy więc Trumpem coraz mocniej zajmowała się należąca do Bezosa gazeta „Washington Post”, to zastępca Peckera, Dylan Howard, kazał w ramach „rewanżu” zająć się Bezosem.
10 września 2018 r. Michael Sanchez zaproponował dziennikarzowi z Los Angeles cynk za 6 cyfrową kwotę (czyli minimum 1 mln dolarów). Sanchez twierdził, że pracuje jako pośrednik. Redaktorzy Enquirera mogli jedynie domyślać się tożsamości tajemniczych kochanków. Przez tygodnie Sanchez kazał im zgadywać i próbował podnieść cenę wywoławczą. Wreszcie 18 października Sanchez zadzwonił do dziennikarza i ujawnił, że chodzi o Jeff a Bezosa.
Sanchez podpisał następnie kontrakt, uprawniający go do opłaty w wysokości około ok. 600 tys. zł (150 tys. dolarów) – największą, którą Enquirer zapłacił za historię. Otrzymał także obietnicę anonimowości.
Sanchez nie ujawnił nazwiska kochanki, ale Enquirer wysłał fotografów, którzy wyśledzili odrzutowiec Bezosa i wkrótce mieli zdjęcia jego i Lauren Sanchez wysiadających z samolotu. Sanchez potwierdził to, co Enquirer już wiedział. Pokazał im również teksty od Bezosa do swojej siostry, a także osobiste zdjęcia, które para wymieniła, i dał do zrozumienia, że może pokazać im bardziej wyraźne „selfi e” (erotyczne), które Bezos wysłał Lauren. Gdy Sanchez w końcu pokazał zdjęcie, było to anonimowe zdjęcie męskich genitaliów, które zabrał z gejowskiej strony towarzyskiej. Media i rodzina potępiły później Sancheza za jego zdumiewający akt zdrady wobec siostry. Bezos i jego kochanka nie ukrywali się specjalnie. Było tylko kwestią czasu, zanim ich rodziny i cały świat to odkryją. Sanchez próbował „sprowadzić 747 do miękkiego lądowania”, jak to później ujął, dodając: „Wszystko, co zrobiłem, chroniło Jeffa, Lauren i moją rodzinę”.
David Pecker, szef Enquirera, był na przemian pobudzony i przerażony historią Bezosa. Przerażony możliwością pozwania przez najbogatszego człowieka na świecie, zażądał, aby historia była „w 100 procentach kuloodporna”. Wahał się, nawet czy powinni ją opublikować.
We wrześniu 2018 r. podpisało ugodę o braku ścigania z Departamentem Sprawiedliwości w sprawie zarzutów, że wykupywali negatywne historie o Trumpie po to, aby nie ujrzały światła dziennego. W USA jest to uważane za działanie na granicy prawa, bo przeciwko interesowi opinii publicznej? Ugoda wymagała od redakcji działania w przyszłości z nienaganną uczciwością.
W styczniu 2019 r. dziennikarze wysłali pytania do Bezosa i jego kochanki na temat ich romansu. Lauren wynajęła swojego brata za ok. 25 tys. dolarów miesięcznie. Tym samym Michael Sanchez grał teraz po obu stronach.
Aby wyprzedzić tę historię, Bezos polecił działowi PR Amazona opublikowanie wiadomości o jego rozstaniu z żoną na swoim oficjalnym koncie na Twitterze. Th e Enquirer zamieścił swój pierwszy artykuł w sieci tego samego wieczoru: „Żonaty szef Amazona, Jeff Bezos: rozwód z powodu romansu z żoną filmowego potentata”. Miało to na celu nie tylko ujawnienie pozamałżeńskiego związku Bezosa, ale także dokuczenie mu z powodu łatki „oszusta”.
Trump, który regularnie szydził z „Washington Post” Bezosa i oskarżał Amazon o unikanie płacenia podatków, wyzłośliwił się na Twitterze, że Bezos przegrał walkę medialną z rzetelniejszą konkurencją.
Bezos dał swojemu konsultantowi ds. bezpieczeństwa, Gavinowi de Beckerowi budżet, aby ustalił, kto przekazał dziennikarzom jego korespondencję z kochanką. Po serii telefonów i SMS-ów do Michaela Sancheza doświadczony detektyw zlokalizował kreta we własnym obozie.
Informacje te ujawnił następnie portal The Daily Beast i zidentyfikował Michaela Sancheza jako winowajcę zdrady, ale także powiązał historię ataku na Bezosa z Trumpem i jego kampanią przeciwko „The Washington Post”. Tego typu hipoteza była bardzo niebezpieczna dla wydawcy Enquirera, w kontekście ugody, którą zawarł z Departamentem Sprawiedliwości w sprawie wykupywania tematów niekorzystnych dla ówczesnego prezydenta i „zakopywania ich”.
Tabloid zaproponował Bezosowi ugodę. Odstąpi od publikacji SMS-ów i zdjęć, które miał, a w zamian Bezos publicznie stwierdzi, że administracja Trumpa nie miała nic wspólnego z atakiem.
Mistrzowska kontra Bezosa
Był to błąd, który Bezos mistrzowsko wykorzystał. Zareagował, zamieszczając w sieci esej na 2000 słów. Odrzucił ultimatum tabloidu i napiętnował ich jako sojuszników Trumpa.
Wysunął także zaskakującą sugestię, że Enquirer działa na zlecenie władz Arabii Saudyjskiej. Wskazał na nieudane próby pozyskania inwestycji Amazona. Także jego osobista relacja z księciem Mohammedem Bin Salmanem dramatycznie się ochłodziła, odkąd „The Washington Post” oskarżył Saudów o zlecenie morderstwa felietonisty Washington Post, Jamala Khashoggi.
Khashogg i został zamordowany w październiku 2018 r., gdy udał się do saudyjskiego konsulatu w Stambule, aby uzyskać pozwolenie na zawarcie małżeństwa.
Po tym felietonie szef Enquirer, Howard został karnie usunięty ze stanowiska. „Zapłaciłem najwyższą karę za opublikowanie historii, która była w 100 procentach prawdziwa. Postawiono mi bezpodstawny zarzut, że zrobiłem to z pobudek politycznych” – żalił się dziennikarzom.
Enquirer zdecydował również, że nie musi honorować swojej obietnicy poufności złożonej Michaelowi Sanchezowi i zidentyfikował jego jako źródło.
Personel Bezosa odpowiedział zarzutem, że to Saudyjczycy mieli dostęp do telefonu szefa Amazona w celu uzyskania prywatnych informacji. Podobnie jak inni liderzy biznesu w USA, Bezos kultywował osobiste relacje z Bin Salmanem, gdy wydało się, że młody Saudyjczyk chce liberalizować swój kraj i uniezależnić go od dochodów od ropy naftowej.
Obaj mężczyźni spotkali się podczas wiosennego tournée księcia po USA i wymienili się numerami. Następnie następca tronu wysłał Bezosowi plik wideo, który wydawał się zawierać film promocyjny, zachwalający niskie ceny łączy szerokopasmowych w jego kraju. Bezos był zdezorientowany wiadomością po arabsku, ale kliknął w nią.
Kilka miesięcy później Jamal Khashogg i został zamordowany. W ciągu następnych kilku tygodni „Washington Post” prowadził śledztwo w sprawie zabójstwa swojego felietonisty. Dziennikarze potępili saudyjski rząd i wezwali amerykańskie firmy do przerwania interesów w tym kraju. Poszlaką, że Saudowie zhakowali telefon Bezosa były też wiadomości wysyłane do niego WhatsAppem.
„Kłótnia z kobietą jest jak czytanie umowy licencyjnej oprogramowania” – napisał obok zdjęcia brunetki przypominającej Lauren Sanchez książę, w czasie, gdy problemy małżeńskie Bezosa nie były jeszcze omawiane w mediach. „W końcu musisz wszystko zignorować i kliknąć Zgadzam się” – głosił żart.
16 lutego 2019 r. następca tronu wysłał wiadomość po angielsku do Bezosa (pisał wyraźnie zdenerwowany, była ona pełna literówek). Przekaz był prosty: Bezos oskarża ich bezpodstawnie, Arabia Saudyjska nie podejmowała przeciwko niemu i Amazonowi żadnych działań.
Badanie telefonu Bezosa wykazało jednak, że link, który Bin Salman wysłał w 2018 r., zawierał kopię słynnego Pegasusa. Narzędzia służącego do totalnej inwigilacji i włamywania się na telefony (przejmuje kontrolę nad tym, co robi użytkownik i rejestruje wszystko dookoła – wizję i dźwięk). Po aktywacji ilość danych opuszczających smartfon Bezosa wzrosła o około 3000 proc. To masowe wyciąganie danych zbiegło się w czasie z wymianą wiadomości tekstowych i osobistych filmów Bezosa z Lauren Sanchez.
W 2020 r. raport opracowany przez śledczych ONZ ds. praw człowieka potwierdził, że Saudyjczycy zhakowali telefony Bezosa i innych osobistości politycznych i medialnych, co było częścią szerokiej próby kontrolowania relacji medialnych na temat rządu .
Bezos twierdzi, że reżim Bin Salmana dowiedział się o związku Bezosa z Lauren Sanchez i powiadomił National Enquirer, a ci po prostu uzupełnili posiadane informacje od brata jego kochanki. „Zalegalizowali”. Trudno powiedzieć czy to była prawda. Bezos po mistrzowsku rozegrał atak na siebie medialnie. Pojawienie się Saudów w tej historii odwróciło uwagę od romansu i oszukiwania żony przez najbogatszego człowieka globu.
Zdradliwemu bratu swojej kochanki Bezos nie odpuścił. Pozwał go do sądu o 1,5 mln dolarów zwrotu koszty prawników, które poniósł Bezos w tej sprawie. W końcu sędzia się nad nim zlitował i całość należności zmniejszył do 200 tys. dolarów. Rodzina zaś konsekwentnie nie odzywa się do Michaela Sancheza, traktując go jak zdrajcę.