Advertisement

AI jak energetyka jądrowa

Może rozświetlić świat – albo go spalić

Kiedyś symbolem postępu była elektrownia jądrowa – dziś jest nim sztuczna inteligencja. Obie technologie mają wspólne DNA: ogromny potencjał i równie ogromne ryzyko. Energia atomu może ogrzać miliony domów, ale i obrócić je w pył. Z AI jest podobnie – może wyzwolić gospodarkę z biurokratycznych ograniczeń, pomóc ludziom żyć zdrowiej i mądrzej, ale może też zniszczyć zaufanie, miejsca pracy i prywatność.

Rewolucja produktywności

Według analityków McKinsey, sztuczna inteligencja – zwłaszcza generatywna, czyli potrafiąca tworzyć teksty, obrazy, kody czy analizy – może rocznie dodać do światowej gospodarki 2,6–4,4 biliona dolarów dodatkowej wartości. To mniej więcej równowartość całego PKB Japonii. Największe zyski mają pochodzić z czterech obszarów: obsługi klienta, marketingu, inżynierii oprogramowania oraz badań i rozwoju.

W niektórych branżach AI może zwiększyć produktywność pracowników nawet o 40 proc., jeśli zostanie dobrze wdrożona. A to nie teoria – to już praktyka.

Polska firma technologiczna z sektora e-commerce wykorzystuje dziś modele językowe do tworzenia opisów produktów. Wcześniej cały zespół potrzebował tygodnia na przygotowanie katalogu sezonowego; teraz AI robi to w kilka godzin, a ludzie jedynie weryfikują treść. Oszczędność? Około 70 proc. czasu pracy i 30 proc. kosztów.

Badanie CEPR pokazało, że osoby korzystające z AI mają średnio o 5,6 proc. wyższą produktywność, co przekłada się na 0,5–0,6 pkt proc. wzrostu efektywności pracy w skali makro. Jeśli te liczby się potwierdzą, globalne PKB mogłoby wzrosnąć o nawet 7 proc. w perspektywie dekady – to więcej niż efekt całej rewolucji informatycznej lat 90.


Kto zbuduje własną AI, będzie rządził światem! A Polska?


Automatyzacja, która się opłaca

AI potrafi robić to, czego ludzie nie lubią – albo nie zdążają robić. W bankowości automatyzuje analizę ryzyka kredytowego, w przemyśle prognozuje awarie maszyn (tzw. predictive maintenance), w logistyce optymalizuje trasy dostaw, zmniejszając zużycie paliwa.

W jednym z polskich zakładów chemicznych wdrożono system AI, który przewiduje zużycie energii i surowców z 24-godzinnym wyprzedzeniem. Dzięki temu zużycie prądu spadło o 9 proc., a koszty produkcji o 5 proc. Z kolei w usługach finansowych algorytmy analizy głosu potrafią rozpoznać, czy klient w rozmowie z konsultantem jest sfrustrowany, i automatycznie kierują go do bardziej doświadczonego agenta.

Według McKinsey, tylko w sektorze bankowym AI może przynieść dodatkowo 200–340 miliardów dolarów rocznie oszczędności i nowych przychodów. W przemyśle ciężkim – miliardy więcej dzięki ograniczeniu przestojów.

Nowe branże, nowe zawody

Każda rewolucja technologiczna coś odbiera, ale też coś daje. AI nie tylko eliminuje etaty, lecz także tworzy zupełnie nowe profesje: prompt inżynierów, trenerów modeli, audytorów algorytmicznych, etyków AI.

Według analizy IDC, rynek usług związanych z AI rośnie dziś o 30–40 proc. rocznie. W Polsce coraz więcej startupów specjalizuje się w aplikacjach generatywnych – od analizy dokumentów prawnych po diagnozowanie zdjęć rentgenowskich. Wartość lokalnego rynku AI przekroczy w 2025 roku miliard dolarów, a zatrudnienie w tym sektorze – 20 tysięcy osób.

Przykład? Katowicki startup zajmujący się analizą obrazów medycznych szkoli modele, które potrafią wykrywać nowotwory skóry z dokładnością do 94 proc. To lepszy wynik niż średnia wśród dermatologów. AI nie zastępuje lekarza, ale daje mu „drugą parę oczu”.

Cień postępu: kto straci na AI

Z drugiej strony – Goldman Sachs szacuje, że na świecie 300 milionów etatów może być zagrożonych automatyzacją. I nie chodzi tylko o kasjerów czy operatorów danych. AI uczy się pisać, tłumaczyć, kodować, analizować dokumenty, projektować, a nawet tworzyć muzykę.

W Polsce oznacza to realne wyzwanie dla milionów pracowników biurowych. Gdy bank wdraża system analizujący wnioski kredytowe w ciągu sekund, a firma księgowa automatyzuje raportowanie VAT, dziesiątki tysięcy etatów mogą stać się zbędne.

Międzynarodowy Fundusz Walutowy ostrzega, że aż 60 proc. miejsc pracy w gospodarkach rozwiniętych jest potencjalnie narażonych na wpływ AI. W krajach rozwijających się mniej, bo tam nadal dominuje praca fizyczna, której sztuczna inteligencja nie zastąpi.

Nie bez znaczenia jest też struktura korzyści: zyskują głównie duże firmy, które mają kapitał, dane i serwery. Małe przedsiębiorstwa często nie mają środków na zakup i wdrożenie AI, przez co przepaść między „dużymi” a „małymi” tylko się pogłębia.

Ryzyka, które mogą eksplodować

Każdy, kto pracuje z AI, wie, że modele potrafią się mylić – ale ich błędy bywają kosztowne. Algorytm może błędnie zakwalifikować klienta jako ryzykownego, odrzucić wniosek o kredyt, źle rozpoznać nowotwór, wygenerować fałszywe dane.

Niebezpieczne są też zjawiska z pogranicza cyberbezpieczeństwa. Deepfake – filmy, w których ktoś „mówi” coś, czego nigdy nie powiedział – stały się na tyle realistyczne, że trudno je odróżnić od prawdy. W 2024 roku w Hongkongu przestępcy wyłudzili 25 milionów dolarów, podszywając się pod dyrektora finansowego jednej z korporacji – za pomocą AI-wygenerowanego wideo.

Nie mniej groźne są wycieki danych. Każdy system uczący się na dużych zbiorach informacji może nieświadomie ujawnić dane osobowe lub poufne treści. W ubiegłym roku firma OpenAI musiała tymczasowo wyłączyć ChatGPT po błędzie, który pozwalał użytkownikom podglądać historię rozmów innych osób.


Szukasz nowego domu, inwestycji, stylu życia? Z Agentem HMTV to proste! ‪@PatrickNey‬


Dezinformacja i demokracja na celowniku

AI potrafi napisać przemówienie, felieton, a nawet wygenerować fałszywe nagranie polityka. W roku wyborczym może to być broń masowego rażenia. Już teraz firmy technologiczne z USA, UE i Japonii pracują nad wspólnymi standardami oznaczania treści wygenerowanych przez sztuczną inteligencję.

Problem w tym, że „zatrucie informacyjne” może być trudne do cofnięcia. Jeśli miliony ludzi zobaczą fałszywe wideo, nawet po jego zdementowaniu w świadomości społecznej pozostaje cień wątpliwości. To zagrożenie dla demokracji równie poważne jak fake newsy sprzed dekady – tylko teraz skalowane przez algorytmy.

Kosztowny prąd dla cyfrowego mózgu

Choć AI bywa nazywana „inteligentną”, jest bardzo „prądożerna”. Trening dużego modelu językowego potrafi zużyć tyle energii, co 5 tysięcy gospodarstw domowych rocznie.

Rosnące centra danych w USA, Irlandii czy Finlandii pochłaniają coraz większą część mocy krajowych sieci energetycznych. W Polsce, gdzie powstają pierwsze duże farmy serwerowe, też rodzi to pytania: jak zasilić rozwój AI, nie zwiększając emisji CO₂?

Jak ucywilizować sztuczną inteligencję

Przyszłość zależy nie tyle od samej technologii, co od ram, które ją uregulują. Potrzebne są trzy filary:

Prawo i nadzór – Unia Europejska przyjęła już AI Act, który klasyfikuje systemy według ryzyka. Polska będzie musiała wdrożyć te przepisy do 2026 roku.

Edukacja i przekwalifikowanie – szkoły i uczelnie muszą przygotować ludzi do pracy z AI, a nie wbrew niej.

Transparentność i etyka – społeczeństwo musi wiedzieć, kiedy rozmawia z człowiekiem, a kiedy z maszyną.

Atom dla umysłu

Jeśli AI zostanie dobrze wykorzystana, może być jak czysta energia jądrowa – potężnym, stabilnym źródłem rozwoju. Jeśli jednak wymknie się spod kontroli, stanie się jak Czarnobyl: lekcją, za którą płacimy zaufaniem i bezpieczeństwem.

AI nie zabije miejsc pracy, jeśli nauczy nas nowych; nie zniszczy gospodarki, jeśli stworzymy bezpieczne ramy.

Tak jak atom, sztuczna inteligencja nie jest zła ani dobra. To człowiek decyduje, czy jej światło oświetli przyszłość, czy ją zniszczy.

Najnowsze

Hakerzy – włamywacze nowej ery

W erze cyfrowej światło i cień przenikają się szybciej niż kiedykolwiek. Sieć – internet, serwery, chmury, infrastruktury krytyczne –...

Darknet – w cieniu internetu

Internet, jaki znamy – wyszukiwarka, sklep online, serwis społecznościowy – to tylko „front” sieci. Pod spodem działa drugi świat:...

Od „fake news” do „deepfake”

Kiedyś było prościej: jeżeli ktoś chciał skopać opinię publiczną, wystarczyło puścić w net kilka manipulowanych nagłówków – „X złodziejem”, „Y bankructwem”, „Z aferą”...

AI: szanse, zagrożenia i przyszłość Polski

Z Bartłomiejem Michałowskim, dyrektorem rozwoju i operacji w polskiej firmie DataServe, zajmującej się rozwiązaniami AI i cyberbezpieczeństwem. rozmawia Kazimierz Krupa. Czy zgadzasz się, że...

Technologia w służbie handlu: jak PSK wspiera sklepy w systemie kaucyjnym

Wraz ze startem polskiego systemu kaucyjnego tysiące sklepów – od lokalnych punktów po duże sieci – staje przed nowym zadaniem: przyjmowaniem...