Polski Instytut Ekonomiczny nie pozostawił złudzeń: kompetencje kadr nie nadążają na galopującym w przyszłość rynkiem pracy. Tymczasem w 2022 r. zaledwie 30 proc. przedsiębiorstw zdecydowało się szkolić zasoby ludzkie. I chociaż obecnie takie inwestycje planuje już 38 proc. firm – co oznacza wzrost z 20 proc. firm w roku 2021 – nadal ambitni pracownicy zmuszeni są samodzielnie zdobywać nowe zdolności. Powód? Chcą robić karierę w nieuchronnej cyfrowej rzeczywistości.
Wojciech Chojnacki, dyrektor strategiczny, Symetria
Jedno jest pewne: czasy recesji gospodarczej nie zatrzymują rozpędzonej cyfrowej machiny. Z impetem weszliśmy w czwartą rewolucję przemysłową, którą nakręca IT i sztuczna inteligencja. Świat oszalał na punkcie ogromnych możliwości modułu językowego ChatGPT-4, a najnowsza wersja programu do tworzenia grafik Midjourney sprawiła, że teraz każdy może być artystą czy projektantem mody. W rezultacie tych trendów powstają nowe działy w firmach i dobrze płatne zawody. Dla przykładu start-up Anthropic, konkurent dla OpenAI tworzącej m.in. narzędzie ChatGPT czy równie zaawansowane oprogramowanie do generowania obrazów DALL-E, ogłosił niedawno, że planuje zatrudnić specjalistów od AI, którzy skupią się wyłącznie na badaniach i rozwoju nowoczesnych technologii. Stawka jest wysoka – Anthropic oferuje zarobki na poziomie 330 tys. dol. rocznie.
Copywriter, doradca biznesowy, terapeuta – czatbot żadnej pracy się nie boi
Żyłą złota jest wspomniany Chat-GPT4, którego możliwości są niemal nieograniczone. Na podstawie tekstowych danych przetwarza aż 25 tys. słów, czyli o 17 tys. więcej od swojej poprzedniej wersji GPT-3,5. Ten innowacyjny moduł językowy stworzony do pisania jak człowiek odpowie z wysoką dokładnością na pytania wielokrotnego wyboru w 26 językach i rozwiąże skomplikowane problemy. Stworzy chwytliwe opisy produktów, zbada potrzeby konsumentów, po czym sporządzi spersonalizowaną ofertę – a to tylko początek jego możliwości, o których więcej poniżej.
Jak gorącym trendem są czatboty, wykazała firma Tidio, która oszacowała, że w 2023 r. rynek związany z ich użytkowaniem wzrośnie o 994 mln dol. Rolę wirtualnych doradców podkreśla też amerykański think tank Gartner, opracowujący raporty z rozwiązań technologicznych na potrzeby wyzwań biznesowych. Według tej instytucji badawczej do 2027 r. jedna czwarta przedsiębiorstw będzie ich używać w celu obsługi klienta. Przewidywania potwierdzają właściciele firm z branży e-commerce, spośród których aż 70 proc. uważa, że AI pomaga im zaspokajać potrzeby konsumentów, co skutkuje lepszym doświadczeniem zakupowym. ChatGPT-4 robi również furorę w marketingu on-line, czego dowodem są reklamy kursów poświęconych jego obsłudze, zalewające media społecznościowe.
Na uwagę zasługuje także fakt, że w 2022 r. ekonomiści z Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) po zbadaniu możliwości sztucznej inteligencji odkryli, iż narzędzia AI znacznie ułatwiają ustalanie priorytetów i planowanie pracy. I tu znów na pierwszy plan wybija się ChatGPT-4, dla którego opracowanie kompleksowego grafiku w ciągu kilku sekund to dziecinna igraszka.
Wracając do możliwości modnego czatbota, potrafi on nawet ostudzić emocje czy ukoić zszargane nerwy. W jaki sposób? Świetnie się sprawdzi jako konsultant do rozmów z trudnym klientem – odpowie dokładnie i rzeczowo, sporządzi notatki ze spotkania. Dzięki temu pracownicy mogą się skupić ze spokojną głową na zarządzaniu usługą i wdrażaniu skutecznych rozwiązań. Co więcej, ChatGPT-4 pomoże dostać pracę, pisząc dobre CV, a nawet zachować zimną krew nawet przed rozmową z pracodawcą. Dobrze ilustruje to przypadek reporterki amerykańskiego Business Insidera, która chcąc lepiej przygotować się do negocjacji płacowych w firmie, poprosiła go o ocenę jej szans na podwyżkę. W odpowiedzi Sarah Jackson otrzymała wygenerowaną przez AI prognozę jej otrzymania, którą następnie potwierdzili specjaliści z działu HR.
AI żyłą złota, ale człowiek jubilerem
Co to wszystko oznacza dla pracowników i pracodawców? Nowe programy sztucznej inteligencji i aktualizacje algorytmów już istniejących wpływają – i będą jeszcze bardziej wpływać na funkcjonowanie i zyski firm. Aby jednak kontrolować efekty ich „pracy”, niezbędni są wykwalifikowani ludzcy pracownicy. W obecnym kształcie sztuczna inteligencja nie jest bowiem doskonała i ma bujną „wyobraźnię”. Nawet tak zaawansowane narzędzie jak ChatGPT-4 to wciąż raczej kreatywna inspiracja niż genialny copywriter; to nieperfekcyjny doradca inwestycyjny na portalach finansowych, którego diagnozy wymagają redakcji, by nie wpędzić klientów w kłopoty, czy projektant wyśnionych kreacji, które urzeczywistnić może jedynie ludzka ręka.
To z kolei prowadzi nas do stwierdzenia, że w sektorze AI i IT ogółem wciąż cenne są zasoby ludzkie. Jak bardzo, pokazał niedawny raport Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Zgodnie z nim w samej Polsce firmy IT, aby w machinie postępu nie pozostać w tyle, na cito potrzebują 150 tys. pracowników. Ponadto 46 proc. spośród badanych przedsiębiorstw zadeklarowała, że problem ze znalezieniem osób o odpowiednich kompetencjach hamuje ich rozwój. I nie chodzi tylko o programistów, lecz także o innych ekspertów związanych z nowymi technologiami.
Talentów za to nie brakuje, podobnie jak ambicji. W obliczu globalnej recesji młodsze, a także starsze pokolenia wiedzą, które branże nie zaskoczą ich masowymi zwolnieniami. W odpowiedzi zatrudnieni i szukający posady sami postanawiają zdobywać nowe umiejętności – według niedawnej ankiety przeprowadzonej przez Amazon i Workplace Intelligence aż 83 proc. z nich uważa samodoskonalenie za priorytet. Co ciekawe, branża IT coraz bardziej przyciąga kobiety, obiecując wysokie zarobki i stabilność. Mimo że w IT pracuje ich zaledwie 15 proc., w niektórych zawodach w tym sektorze stanowią one nawet 75 proc. nowych pracowników.
Pojawia się jednak pytanie: Czy to na samych pracownikach lub kandydatach na nich powinna ciążyć odpowiedzialność za stworzenie odpowiedniego portfolio z kompetencjami? Odpowiedź jest prosta: ambitna osoba częściej osiągnie korzyści indywidualne, niż przyniesie je firmie. Niedoceniany pracownik może bowiem odejść do konkurencji, gdzie jego rozwój zostanie doceniony. Dlatego tak ważne jest, aby firmy wdrożyły politykę wspierania swoich pracowników w ich dążeniach.
Podsumowując, mimo gospodarczych zawirowań na rynku pracy wyłaniają się trendy i zawody przyszłości, które kuszą wysokimi zarobkami. Jak doniosła platforma Demand Sage, ChatGPT przyciągnął ponad milion użytkowników już w pierwszym tygodniu od premiery, co pokazuje, jak bardzo nowinki technologiczne przyciągają m.in. firmy i osoby zainteresowane karierą w tych obszarach. Zapotrzebowanie na operatorów sztucznej inteligencji daje o sobie znać w formie pojawiających się kursów, a nawet ofert pracy. Coraz więcej firm wymaga też od pracowników kompetencji na miarę tzw. „digital native’ów”, czyli ludzi urodzonych w cyfrowej rzeczywistości, którzy odnajdują się w niej jak ryby w wodzie. Warto zatem inwestować w szkolenia, aby w tym wyścigu nie pozostać w tyle.