Za zaległości podatkowe spółki z ograniczoną odpowiedzialnością odpowiadają solidarnie całym swoim majątkiem członkowie jej zarządu. Ordynacja podatkowa przewiduje jednak wyjątkowe sytuacje, które mogą tę odpowiedzialność wyłączyć.
Robert Nogacki
partner zarządzający, Kancelaria Prawna Skarbiec
Odpowiedzialność członka zarządu
Zgodnie z art. 116 §1 ordynacji podatkowej za zaległości podatkowe spółki z ograniczoną odpowiedzialnością odpowiadają solidarnie całym swoim majątkiem członkowie jej zarządu, jeżeli egzekucja z majątku spółki okazała się w całości lub w części bezskuteczna, a członek zarządu nie wykazał, że:
a. we właściwym czasie zgłoszono wniosek o ogłoszenie upadłości lub w tym czasie zostało otwarte postępowanie restrukturyzacyjne
b. niezgłoszenie wniosku o ogłoszenie upadłości nastąpiło bez jego winy;
2. nie wskazuje mienia spółki, z którego egzekucja umożliwi zaspokojenie zaległości podatkowych spółki w znacznej części.
Istotnym jest zatem, że niewypłacalność, będąca powodem do złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości i w konsekwencji ograniczenie odpowiedzialności członka zarządu, powinna być zgłoszona przez członka, w czasie którego kadencji powstała. Jednym z problemów jest zatem ustalenie, kiedy powstała niewypłacalność.
Ustalenie, kiedy doszło do niewypłacalności spółki
Spółka posiadająca jednego członka zarządu miała zaległości podatkowe w VAT za poszczególne miesiące lat 2013, 2014, 2015, 2016 i 2018. Łączna kwota dochodzonych należności wynosiła 840 516,83 zł (w tym koszty egzekucyjne w kwocie 49 890,70 zł). Organ dokonał zajęcia mienia o wartości 168 090 zł. W konsekwencji ewentualna sprzedaż tych ruchomości nie doprowadziła do wyegzekwowania żadnej części zaległości spółki w podatku od towarów i usług za IV kwartał 2013 r.
Zaległości wynikały z nieodzwierciedlania stanu rzeczywistego jak też z uwagi na nieujmowanie całości sprzedaży dokonywanej przez spółkę. W związku z tym organ kontroli skarbowej zakwestionował rzetelność prowadzonych ewidencji. Innymi słowy, spółka nie zaewidencjonowała sprzedaży i nie rozliczyła podatku należnego. Spółka natomiast uważała, że organ kontroli powinien przy ustalaniu stanu faktycznego, istotnego dla uznania, kiedy doszło do niewypłacalności i kiedy należało złożyć wniosek o ogłoszenie upadłości, powołać biegłego z zakresu rachunkowości i finansów.
Konieczność powołania biegłego
W wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego wskazano, że organy podatkowe nie mają obowiązku powoływać biegłych z zakresu rachunkowości w sprawie ustalenia faktu oraz daty powstania niewypłacalności w sytuacji, gdy materiał dowodowy jest wystarczający do stwierdzenia danego stanu faktycznego. Według NSA, skoro sprzedaż nie była ewidencjonowana, możliwe jest bazowanie na ustaleniach, których samodzielnie dokonał organ podatkowy, tym bardziej że badanie sprawozdań finansowych nie zawsze wymaga posiadania specjalistycznej wiedzy.
Czynny udział strony w postępowaniu
NSA zwrócił uwagę na bardzo istotną kwestię, czyli możliwość wypowiedzenia się w ramach czynnego udziału strony w postępowaniu. Członek zarządu, który miał odpowiadać za zobowiązania spółki, miał zapewniony czynny udział w tym postępowaniu, a także możliwość zapoznania się ze zgromadzonym materiałem dowodowym i wypowiedzenia się w sprawie zebranych dowodów i materiałów, oraz zgłoszonych żądań. Strona na etapie postępowania nie zgłosiła żądań oraz nie przedłożyła dodatkowych dowodów, świadczących o tym, że organ źle ustalił stan faktyczny, dlatego następcze ich podniesienie nie przyniosło żadnego skutku.
Wina strony w zgłoszeniu wniosku o upadłość
Kolejną przesłanką wyłączającą odpowiedzialność członka zarządu za zaległości podatkowe jest brak winy w niezgłoszeniu wniosku o ogłoszenie upadłości. NSA wskazał, że określenie zaległości podatkowych w późniejszych decyzjach nie oznacza, że sytuacja finansowa była dobra. Decyzja określa jedynie, że zobowiązania podatkowe nie zostały prawidłowo określone i rozliczone przez podatnika, co doprowadziło do powstania zaległości. NSA wskazał, że zaległości te zostały celowo ukryte przez spółkę i trudno jest przyjąć, że jednoosobowy zarząd nie wiedział o ukrywaniu sprzedaży przez spółkę. Wobec celowych działań członek zarządu ponosi winę za niezgłoszenie wniosku o ogłoszenie upadłości w terminie.